Deprecated: Methods with the same name as their class will not be constructors in a future version of PHP; plgSystembfstop has a deprecated constructor in /home/ferso/domains/ferso.org/public_html/plugins/system/bfstop/bfstop.php on line 18
Jestem wolontariuszką, pomagam samej sobie


Deprecated: Methods with the same name as their class will not be constructors in a future version of PHP; plgContentselect_simplyviewer has a deprecated constructor in /home/ferso/domains/ferso.org/public_html/plugins/content/select_simplyviewer/select_simplyviewer.php on line 20

Ania, Martyna i Marcin piszą artykuły dla jednej z bezpłatnych łódzkich gazet o tematyce kulturalnej. Tytuł nie jest ważny, ważniejszy jest nakład (2.500 szt.) oraz to, że piszą dla przyjemności i bez wynagrodzenia pieniężnego... Przeczytajcie przeprowadzoną z nimi rozmowę!

 

 

 

 

 

Ania, Martyna i Marcin piszą artykuły dla jednej z bezpłatnych łódzkich gazet o tematyce kulturalnej. Tytuł nie jest ważny, ważniejszy jest nakład (2.500 szt.) oraz to, że piszą dla przyjemności i bez wynagrodzenia pieniężnego (w pełni świadomie i dobrowolnie, jak podkreślają). Gdy powiedziałam im, że to czyni z nich wolontariuszy, wyglądali na zdziwionych.


- Ale przecież nie działam na rzecz innych. Pisząc swoje teksty pomagam tylko sobie – protestuje Martyna. – Doskonalę swój warsztat, zbieram doświadczenie, które mogę później wpisać sobie do CV. No i mogę liczyć na różne profity.

- Właśnie, bardzo często dostajemy wejściówki albo akredytacje na różne imprezy, które później opisujemy – dodaje Marcin. – Ostatnio dostałem akredytację na Se-Ma-For Film Festival. Przez cztery dni brałem za darmo udział we wszystkich projekcjach i spotkaniach, na które miałem ochotę się wybrać, poznałem masę nowych ludzi, a później napisałem na ten temat kilka naprawdę fajnych tekstów. Dwa z nich ukażą się w najnowszym wydaniu naszego czasopisma.

- Wczoraj dostaliśmy wejściówki na FashionWeek i LightMoveFestival, mamy też obiecane akredytacje na Soundedit. Nikt nie zmusza nas do pójścia na konkretny festiwal, każdy decyduje sam, zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, na co chce się wybrać. Jesteśmy studentami i zwyczajnie nie stać by nas było na zakupienie biletów na choćby część z tych festiwali. Każde z nas lubi pisać, a stworzenie tekstu, kiedy człowiek jest jeszcze podekscytowany tym, co zobaczył, to bułka z masłem. Więc gdzie tu wolontariat? Nikt z nas się dla tej pracy nie poświęca – pyta Ania.

No tak, znów przyszło mi się zmierzyć z mitem wolontariusza – męczennika… Tłumaczę więc, że wolontariat oznacza pracę dobrowolną i bezpłatną, ale przynoszącą dużo radości i korzyści.

- Jeśli mól książkowy pochłania jedną lekturę za drugą, to sprawia mu to frajdę mimo, iż nikt mu za to nie płaci. To jest jego pasja, jeden ze sposobów na spędzenie wolnego czasu. Czyjąś pasją może być pisanie, ktoś inny uwielbia rozmawiać w obcym języku, a jeszcze ktoś lubi spędzać czas z dziećmi. Te wszystkie zainteresowania mogą być realizowane za darmo, ale to nie umniejsza przyjemności, jaka z tego płynie. No i często przynoszą dodatkowe korzyści, jak zdobywanie doświadczenia, doskonalenie umiejętności, nowe znajomości czy właśnie wejściówki na różne wydarzenia.

Moi rozmówcy nie wyglądają na specjalnie przekonanych, ale patrzą na mnie jakby z większą ufnością. Chyba można to nazwać połowicznym sukcesem. Pytam jeszcze o to, jak dostali się do tej pracy-nie pracy i jak dużo czasu poświęcają na tworzenie tekstów do czasopisma.

- Pierwszy nabór był przeprowadzony na jednym z portali z ogłoszeniami o pracę. Później, gdy już napisaliśmy próbne teksty, które spodobały się redaktorowi naczelnemu, mogliśmy popytać wśród znajomych, czy ktoś byłby zainteresowany takim dodatkowym zajęciem. Oni też oczywiście musieli napisać coś na próbę. To, że robimy coś za darmo nie oznacza, że możemy pozwolić sobie na bylejakość – mówi Marcin.

- Zazwyczaj każde z nas pisze ze dwa teksty w miesiącu, ale jeśli ktoś akurat ma wenę i “natrzaska” ich pięć, to też może liczyć na ich wydrukowanie – śmieje się Martyna. – Czasem nadmiar tekstów jest wykorzystywany do więcej niż jednego numeru. Mogę nas pochwalić, że naszej trójce jeszcze nie zdarzyło się, żeby jakiś tekst nie został dopuszczony do publikacji. A mój najwierniejszy recenzent, czyli moja mama, chwali mnie za postępy, jakie dostrzega w mojej twórczości. Gdybym nie pisała regularnie dla gazety, moje umiejętności nie rozwijałyby się tak szybko.


Jeśli pragniesz dowiedzieć się więcej na temat wolontariatu i znaleźć ciekawą ofertę pracy wolontariackiej dla siebie - przyjdź na Targi Wolontariatu! Czekamy na Ciebie 5 grudnia 2012 w Centrum Biznesowym Synergia przy al. Kościuszki 103/105 w godzinach 9:00-14:00.


Działanie odbywa się w ramach projektu "Wolontariat kreuje Łódź!" obejmującego promocję i organizację wolontariatu w mieście Łodzi oraz jest realizowane dzięki dofinansowaniu przez Urząd Miasta Łodzi, program "Młodzież w działaniu" oraz za środków 1% Fundacji Edukacji i Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.

Projekt odbywa się pod patronatem: Pani Prezydent Hanny Zdanowskiej, Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Łódzkiego Kuratorium Oświaty.

więcej: www.wolontariat.info